Świąteczne warkocze i Święta
grudnia 29, 2014Takie "świąteczne" zdjęcie zrobiłam na początku grudnia w sklepie. Dwa francuzy do smaku; jeśli wychodzą mi luźne na dole, łatwo się krzyżują i jest wtedy wygodnie i ciekawie. Trochę też niesymetrycznie, ale symetria nigdy nie była moją wielką ambicją ;)
A takiego świątecznego holenderskiego warkocza z pięciu miałam na Wigilii. Ściągnięty jest gumką Invisibobble - zaiste prawie niewidoczną - i obwiązany kokardką. Bo lubię Święta!
Szalenie lubię Święta. Moje w tym roku były naprawdę świetne - mimo narzekającego żołądka (nietolerancje pokarmowe nie idą w parze z kuchnią polską i tradycją) - i mam nadzieję, że Wasze również były wspaniałe. Grudzień minął mi na szukaniu prezentów, robieniu jogowych zdjęć i innych tym podobnych sprawach - dlatego nie pisałam. Już się poprawiam!
Jak minęły Wasze Święta?
8 komentarze
Moje minęły również bardzo miło, pierwsze wspólne z mężem, najadłam sie swoich ukochanych pierogów ruskich i barszczyku :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! Oj, jak ja dawno ruskich nie jadłam...! Teraz to chyba będę musiała znaleźć wegański odpowiednik ;)
UsuńNie zaczęłaś mieć problemów z włosami przy weganizmie? U mnie sam wegetarianizm powoduje, że włosie nie osiąga swoich "pełnych możliwości"... :<
UsuńNie jestem do końca weganką, jem beznabiałowo, ale z powodów różnych nietolerancji jem trochę mięsa (bo coś trzeba). Natomiast jem tak od wakcji i moja skóra, włosy i paznokcie mają się jak nigdy dotąd. Może to jakiś niedobór, np. wit. B12 albo żelaza (najpopularnieszych przy wege)? A może to wina zimy? U mnie czapki powodują podrażnienie na przykład.
UsuńŚwietne warkocze <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńMoje niestety, nie były zbyt przyjemne. Przy stole zabrakło nam już na zawsze jednej osoby...
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro! Wysyłam dużo ciepła!
UsuńTo jest strefa pozytywna. Jesteśmy empatyczni i nie tolerujemy hejtu, pamiętaj! #selflove