- maja 15, 2014
- 0 komentarzy
Włosy Ż. Rozciągnięty warkocz holenderski i wpleciony w środek warkocz angielski, tzw. stacked braid. Czyli innymi słowy: co Abe zrobiła, kiedy przyszły mnie odwiedzić w szpitalu koleżanki.
To jedna z moich ulubionych fryzur i, co ciekawe, również jedno z moich ulubionych zdjęć. Włosy Ż. są po prostu szalenie fotogeniczne!
- maja 14, 2014
- 0 komentarzy
Czemu akurat "kwiat z łodyżką"? Nie wiem, taka była była pierwsza nazwa, która przyszła mi do głowy, kiedy się zastanawiałam nad tą fryzurą.
To warkocz holenderski opleciony wokół głowy na wzór korony jakieś półtora raza. Miały być trzy, ale źle wymierzyłam, reszta się na głowie nie zmieściła, powstała łodyżka. Zaskakująco wygodne do noszenia, bardzo mi się podobało, zwłaszcza, że warkocz właściwie w żaden sposób nie ciągnie głowy, zatem uzyskałam efekt zbliżony do kucyka, nie męcząc się z ciągnącą głowę gumką. Ha!
Fryzura to mój własny pomysł.
- maja 13, 2014
- 0 komentarzy
Warkocz dobierany z jednej strony - najpierw z góry, potem z dołu, co też nie jest jakąś szczególną zagadką trudną do wydedukowania tu. Zdecydowanie lepiej wyglądał przerzucony przez lewe ramię. Bardzo prosta, ale całkiem oryginalna fryzura.
- maja 12, 2014
- 0 komentarzy
Podciągam, po angielsku slide up braid, czyli robię coś, co wygląda na bardziej skomplikowane, niż rzeczywiście jest. Jedna mała uwaga - włosy niespecjalnie to lubią.
Na zdjęciu - fryzura na pięć minut na włosach Ż.
Na zdjęciu - fryzura na pięć minut na włosach Ż.
- maja 11, 2014
- 0 komentarzy
Ot, rozszalałe włosy świeżo po myciu, prosta fryzura - porozciągany warkocz holenderski przechodzący w angielski na boku. Zdecydowanie wydają się optycznie grubsze i może trochę zdrowsze, kiedy się je tak porozciąga (chociaż nie widać tego na zdjęciu).
- maja 09, 2014
- 0 komentarzy
Czasem mi się nudzi w taki sposób, że odczuwam potrzebę zrobienia jakichś włosów. Powyżej Ż. w Konstrukcji, czyli zaimprowizowanej twórczości.
To dwa warkocze holenderskie przechodzące w piórkowany warkocz angielski. Po bokach dwa warkocze angielskie wplatające piórka z głównego warkocza.
Jedyny problem z takimi Konstrukcjami jest taki, że często nie trzymają się za dobrze, to znaczy: nie wytrzymują starcia z codziennością i trochę się rozpadają, przytłoczone zwykłymi obowiązkami. Ot, życie. Ja się chwilę pobawiłam, uwiecznione zostało, niech się dzieje, co chce, nuda została zabita.
- maja 01, 2014
- 0 komentarzy