Kok lekko na boku, z warkoczem holenderskim spinającym grzywkę na włosach Ż.
A to kok z dwóch warkoczy holenderskich - jednego wzdłuż przedziałka, drugiego od dołu do góry na moich własnych włosach. Niestety, jest to jedno z najgorszych zdjęć, jakie się tu pojawiły, ale było robione na szybko w trakcie imprezy. A szkoda, bo fryzura mi się podobała i trochę się namęczyłam (zarówno robiąc ją, jak i nosząc, bo nie jest najwygodniejsza).
1 komentarze
Bardzo ładne fryzurki! ;-)
OdpowiedzUsuńTo jest strefa pozytywna. Jesteśmy empatyczni i nie tolerujemy hejtu, pamiętaj! #selflove