Kłos w nieładzie

kwietnia 21, 2014


U góry: kłos w nieładzie; nad nim są jeszcze warkoczyki-liny, przysięgam! Nie widać ich, bo moje włosy mają swój własny charakter i czasem mają mnie po prostu gdzieś. Tak wyglądam, kiedy się kłócimy.
Niespecjalnie lubię kłosy, bo wymagają wielkich nakładów cierpliwości i pieczołowitości, jeśli mają wyglądać naprawdę dobrze, a przynajmniej tego pierwszego nie ma we mnie za wiele. Z kolei wersja messy, w nieładzie, nie wygląda na moich absolutnie prostych włosach szczególnie ciekawie, raczej jakbym właśnie wstała z łóżka.

Zobacz również

0 komentarze

To jest strefa pozytywna. Jesteśmy empatyczni i nie tolerujemy hejtu, pamiętaj! #selflove