Tag - 11 włosowych pytań od Włosowelove
stycznia 07, 2015Jak ja lubię odpowiadać na pytania! ...a jak ja nie lubię tagować kogoś jeszcze (duszą towarzystwa raczej nie bywam, uhm). Z racji tego, że to dla mnie niekomfortowe, wybaczcie mi, ale i tym razem nikogo nie otaguję. Natomiast jeśli ktoś z moich wspaniałych czytelniczek ma ochotę odpowiedzieć na pytania, które zostały zadane mnie - proszę, dołączcie!
Pytania od Doroty z Włosowelove (klikamy śmiało i chętnie)
1. Krótko opisz jeden
dzień z życia Twoich włosów.
Rano są trochę rozczochrane po nocy, witają się z TT, jakieś serum na końcówki (najczęściej Gliss Kur) albo spray Gliss Kur (rozprowadzony szczotką z włosia, jeśli jest tyle chęci i czasu), a potem zaplatamy w warkocz - jak świeże, to francuz, jak nie za bardzo, to holender ;) Cały dzień tak wygląda - trochę się strzępi ten warkocz, włosy z niego wystają, wieczorem się go pozbywam. Znowu TT, chwila oddechu, zaplatamy w luźny warkocz do spania. I tak w kółko. To taki najczęstszy, rutynowy dzień.
2. Ile szamponów stoi
w Twojej łazience?
Z mydłem cedrowym - pięć, z czego jeden nie jest mój (ale się czaję na próbowanie), drugi to Pirolam na nagłe wypadki, trzeci to Head&Shoulders od wielkiego dzwonu, a czwarty to rzepka. Czyli używam mniej, niż mam.
3. Chomikujesz zapasy
włosowe, czy raczej kupujesz na bieżąco?
Raczej na bieżąco, bo zasoby portfela są ograniczone, a rodzina woła "Ale po co ci aż tyle?!". No i jestem baaaardzo słaba w czekaniu.
4. Jaki był pierwszy
świadomie „włosomaniaczy” zabieg, jaki sobie zafundowałaś?
Zabezpieczanie końcówek.
5. Kto ma włosy
takie, jak Ty byś chciała mieć?
Ja ;) Generalnie nikomu nie zazdroszczę. Ale przepiękne włosy ma Monika z bloga Sophie Czerymoja (klik) - to te rude; do rudych mam słabość. Równie piękne ma Silvousplaits (klik). Z postaci fantastycznych - Daenerys (klik), które co prawda są peruką, ale ja bardzo chciałabym "wypróbować" u siebie białe włosy (bo czemu nie). Ale chyba osiągnęłabym efekt raczej Malfoya niż Daenerys, bo mam włosy proste i raczej cienkie.
6. Czym się kierujesz
przy wyborze włosowego kosmetyku?
Tym, czy mi potrzebny. Działaniem. Składem. Poleceniem na ważnych dla mnie blogach.
7. Gdybyś mogła
przez jeden dzień nosić dowolną, nawet najbardziej kosmiczną
fryzurę, a potem bez konsekwencji powrócić do poprzedniego
uczesania – co byś wybrała?
Ogoliłabym się na łyso.
8. Wymień co najmniej
jeden włosowy must have.
TT. Przezroczyste gumeczki.
9. Szczotka z włosia,
tangle teezer, a może grzebień? Czym się czeszesz?
TT, bo kocham szalenie. Szczotki z włosia też używam, głównie do rozprowadzania serum.
10. Czy jesteś
zadowolona z obecnej długości włosów?
Jak zawsze. Co nie znaczy, że będę je obcinać.
11. Największa
włosowa wpadka albo kosmetyczny bubel.
Sok z cytryny i olej arganowy. Sok strasznie wysuszył; olej arganowy mnie irytuje, bo jest wszędzie, a u mnie nie działa wcale a wcale.
6 komentarze
Też właśnie robię ten tag u siebie. Tym ogoleniem na łyso to mnie przeraziłaś :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie widzę, że tag robi furorę. Wiesz co, mnie przeraża, jak ktoś obcina włosy, niechby i na filmie, brr - po prostu jest to niekomfortowe. Więc chyba po to, żeby się przełamać, zobaczyć, jak to jest, z przekory? No i - całe życie mam długie włosy, nie mam pojęcia, jak wyglądałabym w krótkich - a nie ma krótszych, niż na łyso, nie? :D Chociaż prawdopodobnie wyglądałabym jak obcy ;)
UsuńMnie też cytryna wysusza. I przypomniałaś mi, że mam te malutkie gumeczki, wprawdzie nie przeźroczyste tylko czarne, ale na ciemnych włosach to nawet lepiej. Może pora przegnać lenia i jakoś się uczesać? :)
OdpowiedzUsuńPrzezroczystych i tak używam tylko po to, żeby na nie założyć jakąś inną gumkę (przezroczyste trzymają, reszta wygląda) albo je dobrze schować pod włosami. Czarne są ładne! Dawaj, dawaj, nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć jakąś Twoją fryzurę!
UsuńZ tym ogoleniem na łyso to zrobiłabym tak samo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wyróżnienie ; ) bardzo mi miło.
OdpowiedzUsuńTo jest strefa pozytywna. Jesteśmy empatyczni i nie tolerujemy hejtu, pamiętaj! #selflove