Aktualizacja włosów - styczeń/luty
lutego 15, 2016
Przed podcięciem:
Po podcięciu:
Specjalnie zwlekałam z aktualizacją, żeby pochwalić się podcięciem, a tu... nic! Nie widzę żadnej różnicy, oczywiście oprócz znacznie lepszej kondycji końcówek. Nie wiem, jakim cudem się to udało, ale moje włosy po podcięciu mają 106 cm. Co oznacza, że fryzjerka podcięła zaledwie dwa, a to z kolei jest niemożliwe, a więc coś musiałam źle zmierzyć. No nic, grunt, że teraz jest wszystko jasne!
Jeśli chodzi o pielęgnację, to jest raczej bez zmian, minimalistyczna. Dużo szamponu z czarnej rzepy, a mało Head&Shoulders. Mało oleju, dużo zabezpieczania długości. Kosmetyki wciąż te same ;)
Czynnik najbardziej niesprzyjający włosom w tym miesiącu to... smog! Ugh, nie wiem, jak u Was, ale jeśli przejdę się po paru ulicach, to moje włosy pachną bardzo źle. Jeżeli smog unosi się w całym powietrzu, to logiczne, że osiada również na włosach, niestety nie znalazłam jeszcze na to rozwiązania, nie wiem też, jaki mógłby mieć na włosy wpływ. Chwilowo ratuję je sprayem Gliss Kura.
A co u Was? Czekacie z podcięciem do wiosny czy może chcecie szybciej ją przywołać wiosennymi zmianami? Jak się mają Wasze włosy?
0 komentarze
To jest strefa pozytywna. Jesteśmy empatyczni i nie tolerujemy hejtu, pamiętaj! #selflove