Listopad jest włosową rocznicą! Nie tyle internetową, co faktyczną - to właśnie w listopadzie zaczęło się moje fryzurzenie. Powyżej: fryzura khaleesi, od której wszystko się zaczęło. Cztery warkocze holenderskie, dobierane jedno- i dwustronnie. Zdjęcie jest sprzed trzech tygodni, kiedy jeszcze nie zamarzałam, wyglądając przez okno ;) Zanim zaczęłam przygodę z blogowaniem i Instagramem w marcu, rok temu któregoś dnia zachciało mi się fryzury...
- listopada 30, 2014
- 6 komentarzy