Szybka zmiana
grudnia 05, 2015Ot, taki prezent na mikołajki chyba. Henri (klik) w komentarzu pod ostatnim postem zwróciła mi uwagę na coś, o czym ja sama może i wiedziałam w tyle głowy, ale jakoś nigdy bym o tym sama nie pomyślała "na głos", bo jakoś ciągle jestem przekonana, że moje włosy nic nie chcą, nic nie potrzebują, mają się tak samo dobrze ciągle i już. Otóż chcę Wam pokazać pewne porównanie.
Po lewej: sierpień 2014, po prawej: listopad 2015, ponad rok później.
Henri mówiła o innym zdjęciu, ale nie mogę go znaleźć, dodaję więc podobne. No nie wiem jak Wy, ale ja jestem zaskoczona. Moje od początku zdrowe i niesprawiające problemów włosy aż tak się zmieniły?! Dla mnie to jest niespodziewane. No bo niby wiem, że mimo minimum pielęgnacji i potrzeb, moje włosy ciągle się zmieniają, ale... ale żeby to było widać?! Co mogę powiedzieć, jest fajnie ;) No i dziękuję Henri za dobre oko!
A co się u Was zmieniło przez ten rok?
9 komentarze
Jak to mówią zawsze jest coś do poprawienia;)
OdpowiedzUsuń"There's room for improvement", jak to się dyplomatycznie mówi ;) I pomyśleć, że ja tamte sprzed roku uważałam za doskonałe...! To co będzie za rok? :)
UsuńAleż proszę :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńOh też bym chciała mieć takie włosy jak Twoje.
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest różnica :)
OdpowiedzUsuńZachwycające <3 Już na pierwszym zdjęciu, a na drugim to już w ogóle.
OdpowiedzUsuńU mnie przez ten rok zmieniło się zdecydowanie podejście do pielęgnacji. Dojrzewam jako włosomaniaczka :D W takim znaczeniu, że dopiero teraz powoli zaczynam sobie wypracowywać systematyczność i rozpoznawać, czego moje włosy naprawdę chcą i potrzebują, a nie tylko zachwycam się nowinkami.
Gratulacje! Zazdroszczę takich włosów. Ehh.. raczej nikłe szanse że takie uzyskam :P Piękne są! <3
OdpowiedzUsuńRóżnica ogromna! Oby tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńTo jest strefa pozytywna. Jesteśmy empatyczni i nie tolerujemy hejtu, pamiętaj! #selflove