Urodzinowy warkocz z pięciu

października 25, 2014


Na urodziny wypadałoby zrobić coś ulubionego, prawda? No to zrobiłam - warkocz z pięciu, po raz pierwszy w wersji dobieranej i po holendersku. Nieskromnie przyznam, że zrobił wrażenie ;)

Zobacz również

19 komentarze

  1. Wcale się nie dziwię, że zrobił wrażenie !

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałam jeszcze zapytać - jaki masz rodzaj włosów? Cienkie/grube/gęste/porowatość itd. Marzę o takich włosach ale chyba nie mam co się łudzić...
    http://nitkowowlosowo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojedynczy włos jest raczej cienki, wszystkie razem rosną raczej gęsto. Kiedyś były o wiele cieńsze. Trudno mi to dokładnie określić, szczerze mówiąc. Z porowatością nie mam problemu - jest ewidentnie niska. Praca i cierpliwość, zwłaszcza cierpliwość, a na pewno ci się uda! Trzymam kciuki! :)

      Usuń
    2. Mam nadzieję, że się uda bo normalnie zazdrość mnie skręca :) Motywuje mnie to do dalszej pracy nad włosami :)

      Usuń
    3. Lepiej niech motywuje niż skręca :P Co by się miało nie udać!

      Usuń
  3. O wow :-) Nie.dość, że dobierany to jeszcze holender :-) Mi wychodzi na razie tylko francuski :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie dobierane mają ten sam chyba stopień trudności, zwłaszcza, że ja "z marszu" i tak robię holendry, nawet angielskie plotę w tę stronę. Chyba mi tak wygodniej. Francuski z pięciu - w ogóle wszytkie większe o trzech francuzy - wyglądają moim zdaniem gorzej niż ich holenderskie odpowiedniki.

      Usuń
    2. Zgadzam się, że holenderskie o wiele piękniejsze! Ten ze zdjęcia w ogóle zbija z nóg, cudny! :)

      Muszę wyćwiczyć zaplatanie holendra, bo odruchowo zaplatam właśnie warkocz francuski, i często ostatecznie wychodzi mi tak, że zaczynam pleść, potem się rozpraszam, dłonie automatycznie włączają "french braid mode" i rozplatam to co zrobiłam do tej pory. ;)

      Usuń
    3. W ogóle warkocz taki ładny, że zapomniałam (jak wszyscy chyba w komentarzach, hah): wszystkiego najlepszego! :)

      Usuń
    4. Dziękuję i za miłe słowa, i za życzenia!
      Mi zdarza się, że zacznę francuza, a potem zapominam i robię holendra ;) Jest to też przyczyna, dla której nieszcególnie lubię robić wodospady - nie jestem nawet pewna, czy holenderskie by wyszły, plecie się je niewygodnie.

      Usuń
  4. oh faktycznie wrażenie to on robi! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wooow :o Podziwiam. I warkocz, i długość :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojeżu... Piękne, piękne, piękne te Twoje włoski <3 Szkoda, że mnie beztalencie i ledwo kitka robię :P
    Wszystkiego najpiękniejszego!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Luthien, ochlucy, bardzo Wam dziękuję! ochlucy, ja kiedyś nie umiałam zrobić nawet tego :D i dziękuję za życzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak bardzo, bardzo zazdroszczę wlosow! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W-O-W!!!!!!!! Zbieram zęby z podłogi!

    OdpowiedzUsuń
  10. wow *o*
    świetny warkocz, no i urodziny tylko raz w roku :p
    na pewno odwiedzę jeszcze tego bloga :)


    http://momentforpassion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. kiedyś próbowałam, ale niespecjalnie mi wyszło. Na długich włosach robi wrażenie. Cudo! :)

    OdpowiedzUsuń

To jest strefa pozytywna. Jesteśmy empatyczni i nie tolerujemy hejtu, pamiętaj! #selflove