Pages

środa, 9 kwietnia 2014

Warkocz holenderski dobierany z przeciwnej strony


Niezwykle długa nazwa, na tyle opisowa, że można się już domyślić i techniki, i sposobu wykonania.
Znów nie moje włosy, znów chwila czasu, żeby się trochę pobawić. Absolutnie uwielbiam czesać włosy Ż., bo nie tylko mają bardzo ładny kolor - mają też różnokolorowe kosmyki. Tutaj starałam się dobierać tylko te najjaśniejsze.
Niestety, Ż. ma włosy nie dość długie, by utrzymać tę fryzurę dłużej niż dwadzieścia minut, kosmyki uciekły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To jest strefa pozytywna. Jesteśmy empatyczni i nie tolerujemy hejtu, pamiętaj! #selflove